Wczorajsze spotkanie rozpoczęło się dla nas zdecydowanie lepiej niż tydzień temu. Już po pięciu minutach gry prowadziliśmy 17:6.
Szczególnie dobrze prezentowali się Damian Pieloch oraz Piotr Śmigielski, którzy co rusz powiększali przewagę Kotwicy. Wśród krakowian wyróżniał się Wojciech Fraś, lecz ten był nieskuteczny z linii rzutów wolnych. Za sprawą świetnej pierwszej kwarty przewaga Kotwicy wynosiła już 11 oczek.
W drugiej części gry "Czarodzieje z wydm" sukcesywnie odskakiwali rywalom. Wręcz niesamowity moment zaliczył Damian Pieloch, który w niecałe trzy minuty zdobył… 14 punktów (w tym czterokrotnie z dystansu)! Równo z syreną końcową daleko zza linii 6,75 m trafił jeszcze Remon Nelson, a kołobrzeżanie schodzili do szatni, mając 20 punktów więcej niż rywale.
Trzecią kwartę również należy przypisać na konto Kotwicy. Podopiecznym trenera Rafała Franka udało się wymusić wiele strat wśród krakowian, a także zatrzymać ich na jedynie dziesięciu oczkach w tej części gry.
Na początku ostatniej odsłony rywalizacji obie ekipy dzieliło już prawie 30 oczek różnicy, a tym samym szkoleniowiec Kotwicy zdecydował się na posadzenie na ławce graczy pierwszej piątki. To wyraźnie wpłynęło na wynik czwartej kwarty, w której lepiej poradzili sobie koszykarze z Krakowa, wygrywając 29:19.
Spore wydarzenie miało miejsce na niecałe cztery minuty przed końcem, gdy na parkiet wszedł Franciszek Chac. 14-letni wychowanek Kotwicy już w pierwszej akcji trafił "trójkę" i tym samym stał się najmłodszym zawodnikiem, który zdobył punkty w ramach pierwszoligowych rozgrywek.
Finalnie, Kotwica pokonała AZS AGH Kraków 92:73. Dla "Czarodziejów z wydm" było to drugie zwycięstwo w sezonie, zaś dla gości - trzecia przegrana.
Kotwica Kołobrzeg vs AZS AGH Kraków 92:73
(25:14, 29:20, 19:10, 19:29)
Kotwica: Pieloch 25, Itrich 15, Kurpisz 11, Jakubiuk 8, Nelson 7, Wyszkowski 6, Wieczorek 6, Śmigielski 6, Długosz 4, Chac 3, Kolasiński 1.
AZS AGH: Wydra 16, Leszczyński 15, Rojek 13, Zgłobicki 8, Fraś 8, Zmarlak 6, Dyrda 6, Pieniążek 1, Majka 0.