W ramach 25 kolejki Suzuki 1 Ligi Mężczyzn podejmowaliśmy w hali Milenium TBS Śląsk II Wrocław. Drużyna z Wrocławia przyjechała do Kołobrzegu osłabiona brakiem Kacpra Gordona, Szymona Tomczaka oraz Kacpra Marchewki.
Mecz rozpoczęliśmy piątką Norbert Kulon, Hubert Kruszczyński, Piotr Robak, Filip Struski, Michał Sadło. Początek spotkania należał zdecydowanie do gości. Po celnej trójce Kruszczyńskiego nie do zatrzymania pod koszem był Rompa, który dodatkowo popisał się dwoma efektownymi blokami. Śląsk objął szybko blisko dziesięciopunktowe prowadzenie za sprawą celnych rzutów z dystansu Leńczuka, Żeleźniaka i Kozłowskiego. Warto dodać, że w 1 kwarcie wrocławianom udało się trafić aż 6 celnych rzutów z dystansu. Po pierwszej kwarcie prowadzili goście 16-30.
Po krótkiej przerwie sygnał do odrabiana strat w Kotwicy dał Wyszkowski celnym rzutem z dystansu. Mimo to drużyna z Wrocławia utrzymywała prowadzenie w okolicach 10 punktów. Warto dodać, zdecydowanie spadła skuteczność wrocławian jeśli chodzi o rzuty z dystansu. Na dwie minuty przed końcem kwarty Kotwica zbliżała się do Śląska, a po dwóch celnych rzutach dystansu Wyszkowskiego i Pawlaka przewaga zmalała do zaledwie dwóch punktów. W ostatniej minucie przed przerwą pierwszy raz w tym spotkaniu przypominał o sobie Dymała, który najpierw wjazdem pod kosz zdobył dwa punkty, a w kolejnej akcji rzutem z dystansu ustalił wynik do przerwy dając Kotwicy prowadzenie 45-44.
Po przerwie Kotwica poprawiła swoją obronę, a ciężar zdobywania punktów dla Energi Kotwicy, wzięli na siebie doświadczeni Robak, Dymała i Kulon. Zbiegiem kwarty kołobrzeżanie powiększali swoją przewagę, która na minutę przed końcem przedostatniej części meczu wynosiła już 15 punktów. Warto dodać, że wrocławianie w tej kwarcie zdobyli zaledwie 11 punktów przy 27 Kotwicy. Przed ostatnią kwartą prowadzili Czarodzieje z Wydm 72-55.
Na ostatnią część meczu wrocławianie wyszli bardzo zmotywowani czego efektem było powolne odrabianie strat. Ciężar gry na swoje barki po stronie Śląska wzięli na siebie Strzępek i Leńczuk. Na 6 minut przed końcem spotkania wrocławianie odrobili straty do zaledwie 6 punktów jednak po celnym rzucie z dystansu Dymały i wjeździe pod kosz Robaka Kotwica wróciła na dziesięciopunktowe prowadzenie. Tak dużego prowadzenia kołobrzeżanie nie oddali do końca meczu wygrywając ostatecznie 84-77. Kołobrzeską koszykówkę zasila Energa Grupa Orlen.
Energa Kotwica Kołobrzeg - TBS Śląsk II Wrocław 84:77
(16:30, 29:14, 27:11, 12:22)
Energa Kotwica: Dymała 25, Kulon 18, Robak 12, Stankowski 8, Wyszkowski 8, Struski 5, Kruszczyński 3, Pawlak 3, Wątroba 2, Maszerowski 0, Sadło 0.
TBS Śląsk II: Leńczuk 19, Strzępek 13, Żeleźniak 11, Rompa 9, Wójcik 9, Góreńczyk 8, Kozłowski 8, Walski 0.