Z nowym sztabem szkoleniowym Frank-Mieczkowski i powracającymi Kulonem i Struskim w środowy wieczór w hali Milenium podejmowaliśmy Rawlplug Sokół Łańcut.
Mecz rozpoczęliśmy piątką Norbert Kulon, Piotr Robak, Szymon Pawlak, Hubert Wyszkowski, Michał Marek.
Zdecydowanie lepiej w mecz weszli Czarodzieje z Wydm, którzy oprócz dobrej obrony szybko wyszli na blisko 10 punktowe prowadzenie. Z biegiem czasu drużyna z Łańcuta odrabiała straty, a dzięki dwóm rzutom z dystansu Karolaka i Małgorzaciaka wyszła na prowadzenie. Kwarta zakończyła się prowadzeniem gości 22-23.
W kolejnej części meczu Kotwica ponownie wyszła na prowadzenie za sprawą Kruszczyńskiego oraz Robaka. Przewaga ta powiększała się a zmorą rozgrywających Sokoła pod naszym koszem był nieopuszczający ich na krok, debiutujący w Kotwicy Stankowski. Ostatnia minuta to gwóźdź do przerwy dla drużyny z Łańcuta za sprawą dobrej gry ich byłego zawodnika Pawlaka oraz Kulona. Na tablicy widniał wynik 48-36 dla gospodarzy.
Po przerwie 3 celnymi rzutami Pawlak wyprowadził Czarodziejów z Wydm na blisko 20 punktową przewagę. W dalszej części kwarty obraz gry nie uległ zmianie. Kotwica utrzymywała wysokie prowadzenie. Przed ostatnią kwartą prowadziła Kotwica 68-49.
Początek ostatniej kwarty to nadal wysokie prowadzenie gospodarzy. Na ostatnie 4 minuty przed końcem meczu Sokół rozpoczął próbę odrobienia strat za sprawą rzutów z dystansu Frasia i Jankowskiego. Udało im się odrobić jedynie połowę straty do Kotwicy. Mecz zakończył się wygarną Kotwicy 82-69. Kołobrzeską koszykówkę zasila Energa Grupa Orlen.
Energa Kotwica Kołobrzeg - Rawlplug Sokół Łańcut 82:69
(22:23, 26:13, 20:13, 14:20)
Energa Kotwica: Pawlak 19, Kulon 16, Wyszkowski 14, Robak 13, Kruszczyński 6, Sadło 5, Struski 5, Marek 2, Stankowski 2, Daszke 0, Maszerowski 0.
Rawlplug Sokół: Fraś 15, Jankowski 14, Małgorzaciak 14, Pełka 8, Zaguła 7, Karolak 5, Majka 4, Kulikowski 2, Czerwonka 0.