W trzeciej kolejce II ligi Kotwica zmierzyła się na wyjeździe z Lechem II Poznań. Kołobrzeżanie zdecydowanie już zapomnieli o wpadce w pierwszej kolejce sezonu.
Tydzień temu pewnie pokonali Olimpię Elbląg, a w środę wygrali starcie z Zagłębiem II Lubin w rundzie wstępnej Pucharu Polski. Nasz zespół wydawał się faworytem w starciu z Lechem i od początku to potwierdzał. Już w pierwszej minucie Tomasz Kaczmarek groźnie uderzał z ostrego konta, ale jego strzał obronił bramkarz Lecha. Z tej akcji był rzut rożny. Dośrodkowywał Jakub Żubrowski wprost na głowę Sebastiana Murawskiego, a ten nie miał problemów z pokonaniem miejscowego golkipera. Kotwica od 2 minuty prowadziła 1:0. Goście nie zwalniali tempa, bo już w 4 minucie prowadzili 2:0. Sebastian Murawski świetnie, prostopadle podał do Tafary Madembo. Skrzydłowy Kotwicy znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Lecha Mateuszem Pruchniewskim. Nasz gracz skorzystał z okazji i podwyższył prowadzenie ekipy kołobrzeskiej. Lech starał się odpowiedzieć, ale ich ataki rozbijała defensywa Kotwicy. Kołobrzeżanie mieli kilka dobrych kontr, ale brakowało skuteczności. W 23 minucie gospodarze mieli świetną okazje, ale strzał Aleksandra Nadolskiego z 12 metrów był niecelny. chwile później groźnie na bramkę Lecha uderzał Kaczmarek. Skutecznie interweniował Pruchniewski. W 29 minucie obrońcy Lecha zdołali zatrzymać Łukasza Kosakiewicza, ale za ich plecami był jeszcze Filip Kozłowski. Huknął z 16 metrów pod porzeczkę i było 3:0. Kolejne gole padły w końcówce pierwszej połowy. W 41 minucie w zamieszaniu pod bramką Oskara Pogorzelca najsprytniejszy okazał się Szymon Pawłowski i z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. W drugiej minucie doliczonego czasu gry do pierwszej połowy, Kotwica przeprowadziła skuteczną akcję. Łukasz Kosakiewicz dośrodkował w pole karne gospodarzy, a tam Filip Kozłowski skorzystał z podania i z niełatwej pozycji, uderzając z woleja skierował piłkę do siatki. Po pierwszej połowie Kotwica prowadziła 4:1.
W drugiej części tempo spadło. Było sporo walki i kilka niegroźnych akcji z obu stron. W 77 minucie dobrą okazję miał pomocnik Kotwicy Patryk Pytlewski. Zdecydował się na strzał zza pola karnego mając przed sobą tylko bramkarza Lecha. Pruchniewski pewnie wybronił strzał rywala. W 83 minucie fatalny błąd popełnił stoper Lecha Bartosz Tomaszewski. Piłkę zabrał mu sprytnie Olaf Nowak. Obrońca Lecha próbował jeszcze blokować rywala, ale napastnik Kotwicy poradził sobie z defensorem i precyzyjnym strzałem w długi róg pokonał Pruchniewskiego. Kotwica kończyła mecz w 10. W 85 minucie po dwóch żółtych i w konsekwencji czerwonej kartce z boiska wyleciał Patryk Pytlewski. Do końca spotkania wynik już się nie zmienił i ostatecznie zespół kołobrzeski wygrał 5:1.
W następnej kolejce Kotwica ponownie zagra na wyjeździe. Zmierzy się w Chojnicach z Chojniczanką. Mecz odbędzie się w najbliższą sobotę o godz. 18:30. Transmisję live przeprowadzi TVP Sport.