W listopadzie ubiegłego roku górą byli lublinianie. Wówczas Start pokonał Sensation Kotwicę 74:70. W ostatecznym rozrachunku bilans będzie jednak bardziej korzystny dla "Czarodziejów z wydm”, ponieważ ci zrewanżowali się wczoraj podopiecznym Przemysława Łuszczewskiego, wygrywając 81:65.
Co warte podkreślenia, lublinianie przystąpili do meczu w Kołobrzegu bez m.in. Bartłomieja Pelczara, Mikołaja Stopierzyńskiego oraz Romana Szymańskiego, czyli graczy ekstraklasowych, którzy nierzadko wzmacniają rezerwy Startu w pierwszej lidze. Mimo tego Sensation Kotwica po pierwszej kwarcie prowadziła raptem jednym oczkiem. Kołobrzeżanom szczególnie brakowało skuteczności z dystansu - w trakcie pierwszych dziesięciu minut trafili raptem jedną z ośmiu prób. W drugiej odsłonie rywalizacji przewaga „Czarodziejów z wydm” nieco powiększyła się, choć wciąż nie było to prowadzenie, które zdemotywowałoby koszykarzy z Lublina.
Po piętnastominutowej przerwie Start wciąż zawzięcie walczył o zwycięstwo, natomiast za sprawą serii 10:0 w wykonaniu Sensation Kotwicy, obie ekipy dzieliło już 14 oczek. Kołobrzeżanom znacząco udało się ograniczyć ofensywne popisy rywali, a szczególnie Adama Myśliwca, który w pierwszej połowie sprawiał spore kłopoty podkoszowym z Kołobrzegu. Przyjezdni mieli swoje momenty w czwartej kwarcie, ale każdorazowo Sensation Kotwica odpowiadała trafieniami zza łuku. Na rzut trzypunktowy Karola Obarka, kołobrzeżanie odpowiedzieli dwoma skutecznymi trójkami. Gdy Start po trafieniu Norberta Ziółko zbliżył się na siedem punktów, Damian Pieloch zrewanżował się aż trzema celnymi rzutami z dystansu. Na trzy minuty przed końcem tablica w Hali Milenium wskazywała wynik 77:61 na korzyść „Czarodziejów z wydm”, a lublinianie nie mieli już większych szans na wywiezienie dwóch punktów z Kołobrzegu. Ostatecznie Sensation Kotwica pokonała rezerwy Startu różnicą 16 oczek. Wśród podopiecznych Rafała Franka szczególnie wyróżniało się trzech zawodników: Remon Nelson (21 pkt.), Damian Pieloch (20 pkt.) oraz Szymon Długosz (15 pkt., 11 zb.).
"Czarodzieje z wydm” podczas sobotniego widowiska mieli na uwadze to, co obecnie dzieje się na terytorium Ukrainy. W geście solidarności pod kopułą kołobrzeskiej Hali Milenium zawisła flaga Ukrainy, a po prezentacji drużyn wybrzmiały gromkie oklaski na stojąco skierowane do narodu ukraińskiego. Warto podkreślić, że barwy Sensation Kotwicy reprezentuje obecnie Witalij Kowalenko, który pochodzi z Ukrainy, a podczas przedmeczowej prezentacji miał w rękach niebiesko-żółtą flagę swojego kraju.
Sensation Kotwica Kołobrzeg - AZS UMCS Start II Lublin 81:65
(17:16, 17:12, 21:18, 26:19)
Sensation Kotwica: Nelson 21, Pieloch 20, Długosz 15, Kowalenko 10, Itrich 4, Kurpisz 4, Kutta 4, Śmigielski 3, Kolasiński 0, Wieczorek 0.
AZS UMCS Start II: Myśliwiec 22, Ziółko 15, Ciechociński 11, Wąsowicz 8, Obarek 5, Gospodarek 2, Grzesiak 2, Kępka 0, Nycz 0, Wachowicz 0.